Fantastyczną linię biżuterii, której podstawę stanowią kamienie turmalinu, pokazała firma H. Stern.
Marka ta – synonim luksusu i ponadczasowej elegancji – jest jednym z głównych liderów w tworzeniu multi gemowej biżuterii. W stworzeniu prestiżowego wizerunku marki z pewnością pomaga doświadczenie jubilerskie zdobywane już od ponad dwóch pokoleń.
Kolekcja to czysta wariacja na temat turmalinu. Choć istnieje wiele odcieni tego minerału, to właśnie jego lekko neonowa, niebieska barwa jest najbardziej ceniona przez jubilerów. Wynika to między innymi z faktu, iż błękitne turmaliny są spotykane dziesięć tysięcy razy rzadziej niż diamenty.
Jednym z najcenniejszych biżuteryjnych dzieł nowej linii H. Sterna jest niesamowity naszyjnik, którego zawieszkę stanowi turmalin o wartości dziewiętnastu karatów. By całości dodać niepowtarzalnego blasku, zestawiono go z 665 białymi diamentami. Choć cała linia jest mocno inspirowana motywami roślinnymi, to jej kolorystyka, utrzymana w chłodnych odcieniach, przywodzi na myśl krajobraz charakterystyczny dla zimowej scenerii.
Turmaliny, które zostały wykorzystane do stworzenia tej ekskluzywnej kolekcji pochodzą z kopalni Paraiba, w Brazylii. Właśnie tam, w 1981 roku, znaleziono duże pokłady tego olśniewającego kamienia. Legenda głosi, że turmalin został odkryty po raz pierwszy przez portugalskiego żeglarza już w XVI wieku. Niestety sądził on, że ma do czynienia ze szmaragdem.
A Wam jak się podoba śnieżna kolekcja?
Aurelia Sawicka
Fot. thejewelleryeditor.com
