Strona Główna Ciekawostki Biżuteria Meduzy w domu Mehoffera

Biżuteria Meduzy w domu Mehoffera

3604

XIX-wieczny srebrny naszyjnik z perłami i turkusami wykorzystywany przez Józefa Mehoffera, jako rekwizyt malarski można oglądać w krakowskim domu artysty

Naszyjnik uwieczniony na obrazach "Meduza I" i "Meduza II" podarowała Muzeum Narodowemu w Krakowie wnuczka artysty zamieszkała w Kanadzie. Będzie on częścią stałej ekspozycji w Domu Józefa Mehoffera przy ul. Krupniczej (oddziale MNK).
Zwiedzający będą mogli zobaczyć naszyjnik razem z obydwoma obrazami, które zostały wypożyczone z Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego i Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Naszyjnik z wisiorem mogącym też służyć osobno jako brosza, należał do garnituru biżuterii, w skład którego – o ile wiadomo – wchodziły ponadto diadem i kolczyki, które się nie zachowały.
– Jest to nie tylko pamiątka rodzinna, ale i malarski rekwizyt. Bardzo się cieszymy, że naszyjnik trafił do naszych zbiorów. Każda taka pamiątka „nasyca” ten dom osobowością artysty i staje się, mamy nadzieję, magnesem dla publiczności i atrakcją ekspozycji – mówiła kustosz Muzeum Narodowego Anna Zeńczak.
W domu przy ul. Krupniczej, który artysta kupił w 1932 r. zachowały się m.in. meble i elementy wyposażenia np. żyrandole, makaty i świeczniki.
"Meduza I" i "Meduza II"

Mehoffer namalował w 1904 r. dwa obrazy opatrzone tytułem "Meduza". Każdy z nich jest portretem młodej kobiety, która we włosach ma rozwścieczone węże. Obrazy różni osoba modelki. Na jednym z nich (wypożyczony z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa) artysta uwiecznił urodziwą góralkę w stroju ludowym, współtworzącym znamienny młodopolski klimat obrazu. Drugi obraz (wypożyczony z Muzeum UJ) przedstawia szykowną damę z epoki fin-de-siecle’u w futerku narzuconym na jedwabną, jasną bluzkę i w czarnym kapeluszu, opadającym po bokach głowy niczym krucze skrzydła. Zdobi ją ponadto turkusowy naszyjnik z wisiorem i diadem.

Meduza według mitologii była jedną z trzech Gorgon, która swoim spojrzeniem zamieniała żywe istoty w kamień. Postać Meduzy zafascynowała w XIX wieku symbolistów, stając się też jednym z synonimów kobiety fatalnej, zagrażającej mężczyźnie, paraliżującej go swym spojrzeniem, lecz zarazem niezwykle pociągającej. Mehoffer w swoich obrazach dodał Meduzom jeszcze jeden z atrybutów kobiety fatalnej – rudy ton włosów.

Autor: M.L.
Źródło: tvp.info.pl
Fot.: rp.pl, tvp.info.pl
, onet.pl

BRAK KOMENTARZY

Odpowiedz