Kiedy ktoś wpadnie na pomysł, aby zaprojektować biżuterię, musi pamietać o jednej, ważnej rzeczy. Nie powinien się wzorować na tym, co proponują najsłynniejsze domy mody. Powinien wyjść na ulicę i poobserwować ludzi. To społeczeństwo kształtuje trendy, które pózniej obserwujemy na wybiegach. Jeśli przyjrzeć się trendom na rok 2011, wyraźnie widać powrót lat siedemdziesiątych, czyli neutralnie za dnia i przepych w nocy.
Styl marynarski, który obecnie jest trendem dominującym z domieszką koronek i frędzli, jednoznacznie wskazuje na to, że społeczeństwo jest zmęczone wojną i poszukuje czegoś bardziej lekkiego. Sugeruje także, że trend “mniej znaczy więcej” jest filozofią tegorocznej wiosny.
Ten trend będzie widoczny także w kolekcjach biżuterii Mikimoto – króla pereł. Klasyczne piękno, prostota i urok, to hasła przewodnie marki. Mimo, że to diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety, ludzie zaczą na nowo postrzegać perły. Wysokie standardy pracy Mikimoto zapewniają swoim klientom poczucie trwałości.
Mikimoto podtrzymuje ostatnią modę do łączenia szlachetnych kruszców z materiałami organicznymi. Z tym, że robi to za pomocą pereł, które same w sobie są szlachetne i organiczne. Perły bardzo zgrabnie wpisują się w trend neutralności za dnia, ale są one zdobione i oprawiane tak, by jednocześnie czarowały przepychem w nocy.
Zanosi się na wielki powrót pereł w drugiej dekadzie XXI wieku.
M.S.
