Wielu z nas po majowym weekendzie zaczyna już planować swoje wakacyjne wyprawy. Dla tych, którzy będą musieli jeszcze trochę poczekać na letni odpoczynek od codzienności, proponujemy podróż w czasie i przestrzeni za pomocą biżuterii.
W tym sezonie projektanci popuszczają wodze fantazji, proponując nam kolekcje inspirowane tajemniczością i bogactwem Orientu. Również biżuteria Sevana Biçakçi otwiera przed nami świat bizantyńskiego przepychu. Co najważniejsze, każdy okaz autorstwa tureckiego twórcy jest nie tylko piękną i modną ozdobą, ale też niewielkim dziełem sztuki.
Projektant od samych początków swojej jubilerskiej kariery związany był Istambułem. Już w pierwszej kolekcji, która pojawiła się na światowym rynku w 2002 roku, inspirował się atmosferą, architekturą i historią swojego rodzinnego miasta.
Nas najbardziej urzekły pierścionki, będące jednocześnie niewielkimi rzeźbami przedstawiającymi baśniowe zwierzęta i mityczne miasta. Sevan Biçakçi stworzył je odważnie łącząc ze sobą szlachetne kruszce i kamienie z syntetycznymi, popularnymi materiałami. Dzięki temu uzyskał niepowtarzalny efekt cesarskich klejnotów, co do których realności nie możemy być jednak stuprocentowo pewni. Taka biżuteria z nutką tajemnicy bardzo nam się podoba i z pewnością będzie świetnym pomysłem na coraz bliższe upalne, letnie dni.
AT
Źródło i fot.: Sevan Biçakçi; Vogue Italia
